Na Rodos
przyleciałem zasadniczo z powodu Zakonu Joannitów. Bardzo chciałem obejrzeć
zachowane po nich pozostałości.
Wyspa, ze
względu na swe położenie, ma barwną historię związaną nie tylko z rycerstwem zakonnym.
Już w czasach antycznych rozwijało się tu życie kulturalne i handlowe. Tradycję
tę kontynuowano w czasach Imperium Rzymskiego a później Bizantyjskiego. W VII w. wyspę
zajęli Arabowie zaś w XI w. osiedli tu
Turcy Seldżutcy. Ich panowanie przerwał bizantyjski cesarz Aleksy I Komnen. W
1309 r. Rodos dostało się we władanie zakonu joannitów, którzy ją nieżle
ufortyfikowali, odpierając ataki nieprzyjaciół do 1523 r. Wówczas zaczęło się kolejne panowanie Turcji.
Stan ten trwał do początków XX w., gdy po wojnie włosko-tureckiej wyspa
znalazła się pod władzą Włoch. Po II wojnie światowej tj. 28 października 1947
wyspa Rodos znalazła się w gestii Grecji.
Pobyt na Rodos
nie należał do przyjemnych i dlatego wyspa długo pozostanie w mej pamięci, ale
po kolei… Na początek, zaraz po przylocie, spotkała mnie i żonę pierwsza
nieprzyjemność. Recepcjonista Continental
Hotel Apartments stwierdził, iż hotel nie respektuje naszej
rezerwacji dokonanej na booking.com ponieważ cena za rezerwację jest zbyt niska...
Dopiero rozmowa z menadżerem obiektu zakończyła tę nieprzyjemną sytuację. Ale
niesmak pozostał.
Pierwszy dzień
pobytu poświęciliśmy na obejrzenie Pałacu Wielkich Mistrzów Zakonu Joannitów,
budowli pochodzącej z XIV w. Obiekt usytuowany jest na Placu Kleobulosa (Platia
Kleovulu). W czasach krzyżowców mieszkali tu wielcy mistrzowie.
Pałac
Wielkiego Mistrza zbudowany został w miejscu antycznego Akropolu Rodos, gdzie
pierwotnie stała świątynia boga słońca. W czasach bizantyjskich w tym miejscu
stanęła Cytadela, którą Joannici przebudowali. Gdy Turcy przejęli wyspę w
pałacu urządzone zostało więzienie. W 1856 roku obiekt został zniszczony przez
uderzenie pioruna i eksplozję amunicji. W 1936 r. odrestaurowali go Włosi. Aktualnie
można go zwiedzać za niewielką sumę 6 euro od osoby.
Po obejrzeniu
obiektu udaliśmy się do dawnego szpitala Joannitów, aktualnie zaś Muzeum
Archeologicznego.
Budynek
powstał w XV w. Budowa rozpoczęła się w 1440 r. zaś zakończyła 49 lat później.
Aktualne na
dziedzińcu obiektu znajduje się hellenistyczny nagrobek w postaci lwa z głową
byka.
W muzealnym ogrodzie znajdują się min. mozaiki, grobowce, kolumny od czasów antycznych po wczesne średniowiecze. Warto tu zajrzeć. Koszt wejściówki także nie jest wielki 6 euro.
Stąd skierowaliśmy się w kierunku Nowego Masta do
Portu Mandraki.
Jego najbardziej charakterystycznym elementem jest Fort Św. Mikołaja pełniący
funkcję latarni morskiej. Jego zasadniczą funkcją była ochrona wybrzeża. Został
wzniesiony za czasów Wielkiego Mistrza Zacosta w 1464 r.
Przy wejściu
do portu stał kiedyś posąg Heliosa – Kolos Rodyjski. Aktualnie stoją dwa
pomniki jelenia i łani. Wzdłuż mola usytuowane są 3 wiatraki z czasów
joannitów.
Nowe Miasto jako pierwsi zasiedlili Grecy, gdy
Turcy w XVI w. zajęli Stare Miasto. Włosi z kolei przebudowali tę dzielnicę
dość gruntownie.
Przy placu
Eleftherias znajduje się Katedra Zwiastowania NMP.
Jest to
replika katolickiej katedry św. Jana usytuowanej naprzeciw Pałacu Wielkich
Mistrzów a zniszczonej podczas pożaru w 1856 r.
Od placu
Rimini podziwialiśmy heptagonalny budynek… Kierowaliśmy się doń za widniejącą z
dala kopułą, którą potraktowaliśmy jako fragment meczetu. Po dojściu na miejsce
okazało się, że jest to hala targowa Nea Agora. Wokół niej usytuowanych jest
wiele knajpek. W efekcie zatrzymaliśmy się tu na małą czarną.
Idąc wzdłuż
ulicy 7 marca (popularnie nazywanej Wolności) dotarliśmy do Pałacu Gubernatora.
Obiekt w 1927 r. wznieśli Włosi.
Stąd widoczny
był niewysoki minaret. Obok niego usytuowany jest meczet Murata Reisa
wybudowany w 1522 r. Z tyłu obiektu zachowany jest turecki cmentarz z ciekawymi
nagrobkami.
Dalej idąc dotarliśmy
do Casino Rodos… Budynek kasyna to kombinacja arabskich, bizantyjskich,
tureckich stylów. Poza świetną restauracją znajdują się tutaj stoliki do gry
jak też i automaty…
Kolejny dzień spędziliśmy na chodzeniu po murach obronnych miasta.
Mury obronne miasta to majstersztyk średniowiecznej
architektury obronnej. Na początku XV w. Wielki Mistrz Pierre de’Aubosson
zlecił wykonanie nowych murów. Wybudowano wysokie na 12 m. Na ich szczycie co
kilkaset metrów umieszczono wieże. Mur opasał miasto na przestrzeni 4 km.
Na murach, co
kilkaset metrów, umieszczone są herby domów zakonnych chroniących swoją część
murów. Wśród nich wyróżniającym się jest Bastion św. Jerzego.
Na zewnątrz znajdowała się sucha fosa.

Po obejrzeniu części murów pojechaliśmy popatrzeć na Rodyjski Akropol, który usytuowany jest na najwyższym w mieście Wzgórzu Mounte Smith. Wzgórze wzięło nazwę od brytyjskiego admirała, który podczas wojny z Turcją w 1802 r. usytuował na wzgórzu swój punkt obserwacyjny.
Do dzisiaj
zachował się odrestaurowany teatr i stadion wraz z kilkoma kolumnami Świątyni
Apollina Pytyjskiego.
Po powrocie
udaliśmy się na kolację do knajpki na Starym Mieście, która ma swój klimat….