niedziela, 30 października 2016

Katania



Katania przywitała nas szaroburym powulkanicznym kolorem swych budynków. Kompletne przeciwieństwo Noto.

Miasto zostało założone ok. 730 roku p.n.e., jako grecka kolonia. Od 263 roku p.n.e. pozostawała w gestii Rzymian. Od 1072 r. w Katanii panowali Normanowie, Hohenstaufowie, Andegaweni.
Z tych czasów zachowało się sporo ciekawych obiektów, które w wyniku XVII w. erupcji Etny zostały przebudowane.


 
Głównym punktem orientacyjnym miasta jest Piazza Duomo. Tutaj lub w najbliższej okolicy zgrupowane zostały najważniejsze zabytki Katanii. Po wschodniej stronie placu wznosi się katedra - Duomo (Cattedrale di Sant'Agata). Po przeciwnej stronie Via Vittorio Emanuele II, ulicy ograniczającej Piazza Duomo od północy, stoi opactwo Badia di Sant'Agata. Na samym placu, po stronie zachodniej, usytuowana została Fontana dell'Elefante, a po przeciwnej stronie Via Vittorio
Emanuele II - Palazzo degli Elefanti, siedziba władz miejskich.



Najważniejszy zabytek Katanii - katedra (Duomo di Catania, Cattedrale di Sant'Agata) - zbudowany został na planie krzyża łacińskiego. Poświęcony jest św. Agacie, patronce miasta. Świątynia została zbudowana w XI wieku przez Rogera I; w znacznym stopniu zniszczona w trzęsieniu ziemi z 1693 roku. Aktualny obiekt to efekt rekonstrukcji.





W przestronnym, niezwykle bogato wyposażonym wnętrzu warto zwrócić uwagę m.in. na główny ołtarz w stylu normańskim. Znajdują się tam  rzeźbione stalle z XVI wieku.



Zachowane są także fundamenty kolumn z XII w., na jakich była wsparta śwątynia sprzed trzęsienia. 










Opactwo Badia di Sant'Agata stanowi kolejny ważniejszy zabytek barokowy Katanii. Swiątynia, zbudowana na planie krzyża greckiego, z imponującą kopułą, stoi przy Via Vittorio Emanuele II, naprzeciwko północnej fasady katedry.  






Fontana dell'Elefante - symbol Katanii, zwany też U'liotru, zbudowany został w 1736 r. na wzór rzymskiego obelisku z Piazza della Mnerva. Słonik wyrzeźbiony został z kamienia lawowego pochodzącego z czasów rzymskich, dźwigający pokryty hieroglifami obelisk przywieziony z Egiptu.




 



Z tyłu fontanny ze słonikiem budynek zwany Palazzo degli Elefanti - siedziba władz miejskich.



 






Innym ciekawym obiektem jest teatr Belliniego. Podobno stylem architektonicznym przypomina Operę Paryską, choć moja żona kategorycznie temu zaprzecza...




 


Innym obiektem który warto odwiedzić jest Pałac Biscari. 


Budynek na zewnątrz nie zachwyca. Sprawia wrażenie zaniedbanego.Za to wewnątrz...
 





Budowę pałacu zaczęto po trzęsieniu ziemi w 1693 roku i prowadzono ją przez prawie 100 lat, tworząc największą prywatną rezydencję w mieście. Dzisiaj jej część jest w rękach prywatnych, część zajmują biura ale w innej można zobaczyć przepięknie wykonaną dekorację z luster, stiuki, freski w stylu rokoko namalowane przez Matteo Desiderato i Sebastiano Lo Monaco.
   







 

Z XIII wieku, pochodzi Castello Ursino, zamek wybudowany przez króla Sycylii Fryderyka II. To jeden z niewielu zachowanych w całości oryginalnych obiektów, który przetrwał nawet trzęsienie ziemi w 1693 roku. Początkowo pełnił funkcje obronne, a gdy Katania straciła na znaczeniu, służył jako więzienie. 






Zamek zbudowano na planie kwadratu, z basztą na każdym rogu i dziedzińcem w środku. W średniowieczu znajdował się na nadmorskim klifie, ale w wyniku ruchów tektonicznych i wybuchów wulkanu obecnie znajduje się kilometr od linii brzegowej.




Wieczorem udaliśmy się na spacer do Ogrodów Belliniego zwanych też Villa Bellini usytuowanych na lekkim wzniesieniu. Potem posiedzieliśmy w przytulnej kawiarence. 



Następnego dnia udaliśmy się do dawnego klasztoru benedyktynów. Aktualnie obiekty te użytkuje uniwersytet.
 





      Kościół św. Mikołaja o długości ponad 100 m. Nigdy nie został dokończony. Na zewnatrz wygląda wręcz szkaradnie ale wewnątrz ....









W środku za ołtarzem znajdują się organy (5 klawiatur), których brzmieniem zachwycał się min. Goethe.












na niskim poziomie znajdują się pozostałości po rzymskich budynkach. Widać też poziom, którego nie zalała lawa z Etny.












 


Innym miejscem, gdzie warto się zatrzymać jest rzymski amfiteatr.


 




W swoim czasie był w stanie pomieścić nawet 16000 osób. 






Aby tradycji stało się zadość polukalśmy też na targ rybny. Osobiście nie jestem fanem takich miejsc, ale ciekawość zwyciężyła...



 Nie mając więcej czasu na podziwianie zabytków w Katanii udaliśmy się w dalszą drogę. Tym razem była to Taormina.








Noto



Niespełna 40 km. od Syrakuz znajduje się barokowa perełka Sycylii – miasteczko Noto. Jego dzieje dzieli  fatalne zdarzenie. W 1693 r. Noto nawiedziło niszczycielskie trzęsienie ziemi. Miasto całkowicie legło w gruzach. Zostało ponownie pobudowane, na nowej miejscówce oddalonej 9 km. od pierwotnej lokacji w klasycznym stylu barokowym.
 


Zwiedzanie miasta zaczęliśmy od okazałej bramy miejskiej Porta Reale. Następnie skierowaliśmy się na główną ulicę Corso Vittorio Emanuele. 


Charakterystyczną barwą budynków okazał się kolor żółtawy przechodzący w miodowy.




 






Następnie skierowaliśmy się na główną ulicę Corso Vittorio Emanuele.
 







 



Obiektem, który przyciąga uwagę, jest usytuowana bardzo efektownie na podwyższeniu, katedra. Jej budowę ukończono w 1776 r.







kolejny obiekt, do którego prowadzą efektowne schody jest kościół San Francesco.










Innym obiektem jest, podobno najpiękniejsza świątynia Noto, kościół San Domenico. Znajduje się w nim obraz „Maryja i piętnaście tajemnic”. Do ciekawostek można dodać, iż zmarłych mnichów chowano w krypcie tego kościoła w pozycji siedzącej.






Przed wyjazdem z tego uroczego miasteczka, w którym spędziliśmy całe popołudnie, naszą uwagę zwrócił nie barokowy ale XIX w. budynek Municipal Theatre Vittorio Emanuele. Nestety, był zamknięty. 


Po obejrzeniu Noto wyruszyliśmy do Katanii, gdzie mieliśmy zabukowany nocleg. 













piątek, 28 października 2016

Syrakuzy



 

Po upuszczeniu Villi Romana udaliśmy się do Syrakuz. Dojechaliśmy tutaj późnym popołudniem.

Miejsce na nocleg mieliśmy zabukowany w Domus Mariae Benessere w centrum miasta


 


Po zaparkowaniu autka i rozładowaniu bagaży 
wyszliśmy pozwiedzać Ortygię czyli starą część miasta.





 


Syrakuzy swą historią sięgają czasów antycznych. W V w pne uważane było za najpiękniejsze i najbogatsze na całej Sycylii.





To tutaj ok. 470 r. p.n.e. wzniesiono perypteros poświęcony Atenie W VII w. n.e. świątynia ta została adaptowana na trójnawową bazylikę chrześcijańską, aktualną katedrę.





















Do dzisiaj zachowały się pierwotne antyczne kolumny.
 



 













 



Po starszej świątyni Apolla (wybudowanej w latach 570-560 p.n.e.) pozostały jedynie ruinki…
 




















Na Placu Archimedesa (Piazza Archimede) znajduje się fontanna Minerwy.
 









Po wieczornym spacerze przerwanym kolacyjką wróciliśmy do hotelu aby następnego dnia udać się do nowej części miasta.


 



W tej części miasta, obok agory, znajduje się m.in. fragment domu ze studnią z VI wieku p.n.e. Ale przede wszystkim zachował się wielki teatr grecki, powstały po 270 p.n.e.








W tej części miasta jest także monumentalny ołtarz Zeusa, o długości około 195 m., którego nie obejrzeliśmy. Podobnie jak ruin rzymskiego amfiteatru i zespołu architektonicznego (świątynia, portyk i teatr), które zostały czasowo zamknięte dla turystów bez jakiejkolwiek informacji.





Bardzo rozreklamowane Ucho Dionizosa nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Ciekawszym, choć mniej znanym obiektem wydaje mi się Grotta Mangiapane.  






Zachowane obok kamieniołomy pamiętają czasy, gdy pełniły funkcję więzienia m.in. Ateńczyków, po ich klęsce w wojnie peloponeskiej.




Zirytowany brakiem możliwości zwiedzenia rzymskich ruinek postanowiłem opuścić Syrakuzy. Generalnie, po raz pierwszy, podczas objazdu Sycylii, byłem zawiedziony. Udaliśmy się do Noto.