poniedziałek, 1 maja 2017

Northumbria (Anglia)




Northumbria to obszar położony przy angielsko-szkockiej granicy. Panuje tu cisza i spokój charakterystyczny dla angielskiej prowincji, bo żyje się tutaj bez pośpiechu. Obszar ten obfituje w bardzo wiele ciekawych miejsc. To miejsce narodzin chrześcijaństwa w Anglii, Znajduje się tutaj także dużo więcej zamków niż w pozostałych regionach Anglii ze względu na pogranicze ze Szkocją a wcześniej z ulubionym miejscem lądowań Wikingów na pięknych piaszczystych plażach...
            Do Northumbri można przylecieć samolotem. Tanie loty Ryanairem do Newcastle, niedrogie koszty wynajmu autka jak też noclegi sprzyjają temu by odwiedzić to miejsce.
            Pierwszym punktem, który warto obejrzeć to Newcastle upon Tyne. W mieście tym warto pójść na Stare Miasto, zwane Chares. Znajduje się tam Custom House (urząd celny z XVIII wieku), Guildhall (ratusz z XVII wieku), zamek i katedra św. Mikołaja. Ten ostatni obiekt to jedna z najmniejszych angielskich katedr, w środku której znajdują się pozostałości XI-wiecznego kościoła Normanów, na którego miejscu powstała ta XIV-to wieczna budowla. Warto też zwrócić uwagę na mosty przerzucone przez rzeką Tyne. Wśród nich jest Tyne Bridge, który w swoim czasie był najdłuższym jednoprzęsłowym mostem na świecie.




Niestety, tych obiektów nie widziałem albowiem wprost z lotniska skierowałem się do Durham. Po drodze zatrzymałem się aby popatrzeć w Gateshead na gigantycznego Anioła Północy (post code NE9 7TY). Rzeźba Angel of the North pochodzi z 1998 r. Ma 20 m. wysokości zaś rozpiętość skrzydeł obejmuje 54 m.). 






Kolejnym miejscem postoju był Penshaw.  Miejscowość ta położona jest około 3 mile na północ od Houghton-le-Spring niedaleko rzeki Wear kolo Washington. Znajduje się tutaj Penshaw Monument (Houghton le Spring) z 1844 r. czyli trzykrotne zmniejszona replika świątyni Hefajstosa w Atenach (post code DHA 7NJ). Świątynię wzniesiono na cześć lorda Johna Georga Lambtona.
            Replika tej greckiej budowli znajduje się na wzgórzu – wstęp bezpłatny.



Niedaleko znajduje się też Washington Old Hall - osiemnastowieczny dworek, w którym mieszkali bezpośredni przodkowie Georga Washingtona – pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Budynek otoczony jest podobno uroczym ogrodem. Wstęp do ogrodów jest bezpłatny, natomiast zwiedzanie dworku jest odpłatne. Niestety, ale tutaj nie zatrzymywaliśmy się lecz pojechaliśmy w kierunku Finhale Priori, obiektu także położonego nad rzeką Wear (post code DH1 5SH).  



Klasztor ten został założony przez mnichów w 1196 r. w miejscu istniejących pustelni św. Godrica z Finhale, wcześniej żeglarza jak też i handlarza, który osiadł tu po życiu pełnym przygód i podróży.


Godric był w swoim czasie dość intrygującą postacią min. był kapitanem statku, który w 1102 r. przewiózł króla Baldwina I z Jerozolimy do Jaffy. Na początku XII w. odwiedził Lindisfarne, i prawdopodobnie wówczas, odwiedzając sanktuarium w St Cuthberta, przeszedł konwersję religijną. W 1115 roku przekonał Ranulfa Flambarda, biskupa Durham, aby przyznał mu ziemię w Finchale, by utworzyć pustelnię w pętli rzeki Wear. Formalnie nigdy też nie został kanonizowany, więc termin "święty" jest trochę na wyrost...

Budowa klasztoru trwała długo. Najwcześniejsze budynki datują się na 1196 r. Miały tzw. tymczasowy charakter. Główne obiekty pochodzą z XIII w. Kościół ukończono w 1277 r.
Finchale Priory można zwiedzać bez żadnych opłat wstępu. O ile wstęp jest za free to za parkowanie należy zapłacić 3 funty lub parkować powyżej tego miejsca. Skąd taka opłata ? Teren pozostaje w rękach prywatnych. Formalnie zwiedzanie ruin klasztoru rozpoczyna się od godz. 10,00 do 16,00, brama jednak jest otwierana znacznie wcześniej. Finchale Priory został rozwiązany przez Henryka VIII i z czasem zaczął popadać w ruinę.

 


Po obejrzeniu tego miejsca udaliśmy się do Durham aby obejrzeć katedrę i zamek. 




 Katedra w Durham jest aktualnie jedynym kościołem w Anglii zachowanym w niemal niezmienionej formie nadanej w czasach normańskich.  Ale jest też pierwszym miejscem w Anglii, w którym nie można fotografować. Główną atrakcją dla wiernych jest grób św. Kutberta, którego szczątki złożono tutaj w 995 r. Postaci tej poświęcę więcej miejsca, gdy opisywać będę Lindisfarne, miejsce które nieodłącznie wiąże się z Durham.


 



Zwiedziwszy katedrę udaliśmy się do stojącego w niewielkiej odległości zamku. Aktualnie w obiekcie tym usytuowany jest uniwersytet. Do zwiedzania wyłączono tylko niewielki fragment, który można oglądać tylko odpłatnie (5 funtów od osoby) i tylko z przewodnikiem.












Pierwotny obiekt warowny powstał w 1072 r. na wniosek Wilhelma Zdobywcy. Z czasem zamek został przekazany biskupom Durham którzy przekształcili go w fortyfikację.



Główny hol wybudowano w 1284 r. W 1350 r. został jeszcze bardziej rozbudowany, tak że do XVI w.  była to największa sala główna w Brytanii. Potem Henryk VIII ograniczył własność duchownych. Na mocy aktu parlamentarnego z 1832 r. w budynku został założony uniwersytet. Formalnie zamek podarowano uniwersytetowi w 1837 r.






W zamku znajdują się dwie kapliczki - Normańska, zbudowana w 1078 r., oraz Tunstalla, zbudowana w 1540 r. 
 Podobno warto odwiedzić też Durham Heritage Center - muzeum historii miasta. Niestety, wobec późnej godziny miast do muzeum udaliśmy się Gilesgate Moor Hotel. 




            Następnego dnia pojechaliśmy do Ushaw College.