W drodze powrotnej z pustyni udaliśmy się do pierwszego
omańskiego wadi.
Wadi Bani Khalid to najbardziej znane wadi regionu
Sharqiyah. Wynika to min. z łatwej dostępności tego miejsca - prowadzi tu prosta
wyasfaltowana droga. Na początku trasa prowadzi przez rozległą płaszczyznę,
która szybko zmienia się we wspaniałe góry. Autko wspina się po serpentynkach,
po czym nagle opada w dół, by ponownie prowadzić dość stromo ku kolejnym
wzniesieniom.
Widok zielonej oazy położonej
pośród niewysokich gór przez których skały przepływa strumień, miejscami
tworzący większe lub mniejsze baseny ciepłej wody w której na dodatek można się
kąpać naprawdę robi wrażenie…
Tutaj, w cieniu drzew czy też skał, można chwilę poleżeć lub też udać się w dalszą wędrówkę wzdłuż wąwozu aż do jaskini Kahl Maral. To jednak wymaga sporo wysiłku.
Obejrzawszy to miejsce udaliśmy się do Sur, planowanego
miejsca noclegu. Na trasie zatrzymaliśmy się w niewielkim miasteczku Al Kamil
Wa Al Wafi, aby obejrzeć usytuowany tutaj fort.
Niestety, ale cena wejściówki
była abstrakcyjnie wysoka jak na warunki omańskie, więc zrezygnowaliśmy. Urzędowa
cena wejściówki do obiektu wynosi1/2 riala. Tutaj za bilet od osoby oczekiwano
10 riali.
Obejrzałem w Omanie, wraz z żoną,
sporo zamków i fortów, więc uznaliśmy, że brak na naszej liście tego prywatnego
muzeum nie będzie stanowić jakiejś nadzwyczajnej straty… Odjechaliśmy stąd,
mimo wszystko, z poczuciem lekkiego dyskomfortu.
Następnym przystankiem było Sur.
Przed wjazdem do miasta wstąpiliśmy do niewielkiego fortu Al. Ayjah Castle usytuowanego w
historycznej części miasta. Niewielki obiekt obejrzeliśmy dość szybko albowiem
chcieliśmy dojechać nad morze aby po raz trzeci spróbować trafić na zachód
słońca widziany od wody…
Po drodze zrobiliśmy fotkę tygryskowi i dodarliśmy do plaży
I po raz trzeci słoneczko zaszło
z przeciwnego kierunku…
Noc spędziliśmy na plaży aby po porannej
toalecie i śniadaniu dać się do kolejnego obiektu – As Sunaysilah Castle.
To jeden z większych obiektów w
Omanie. Został zbudowany ponad 300 lat temu na wzgórzu z widokiem na As Sunaysilah.
Wielkość fortu obejmuje 35 x 30
metrów. Tworzą go cztery okrągłe wieże, z których w trzech
usytuowano armaty do obrony od strony morza zaś czwarta mała charakter obserwacyjny.
Po zamku oprowadził nas, bardzo
sympatyczny, kustosz tego obiektu. Następnie udaliśmy się do hotelu, aby się
odświeżyć, odpocząć i przygotować do powrotu do kraju.
Pokój mieliśmy zarezerwowany w Resort Sur Beach Holiday
Obiekt oferuje wygodne pokoje i smaczne posiłki w
formie szwedzkiego stołu. Dla mnie jednak najważniejszym udogodnieniem była
wanna!!! Najczęściej hotele w Omanie oferują prysznice, więc w tym wypadku
wanna stanowiła rarytas.
Następnym punktem programu było spotkanie z barberem,
który nie tylko, że mnie ogolił ale też uskutecznił lekki masaż – polecam!
Potem czas spędziliśmy na słodkim lenistwie najpierw
nad morzem a potem na hotelowym basenie.
Następnego dnia ruszyliśmy w kierunku
Przed powrotem do kraju obejrzeliśmy
jeszcze Wadi Tiwi, Wadi Shab, White Beach near Fins oraz Mutrak. Miejsca te
opiszę następnym razem.