sobota, 17 listopada 2018

Saksonia (Drezno)




Drezno określa się mianem perły baroku ale też Florencji Północy a wszystko to miasto zawdzięcza … porcelanie. Odkrycie w 1708 r. metody jej fabrykacji było dla Saksonii tym czym odkrycie Ameryki dla Hiszpanii czy Portugalii. Otwarcie wielkiego europejskiego rynku zbytu na porcelanowe cacuszka przyniosło dworowi saskiemu nieopisane wręcz bogactwo. Ówczesnym władcą kraju był elektor saski i od 1697 r. także król Polski August II Mocny.



Dysponując wielkimi pieniędzmi król postawił min. na rozwój swego ulubionego miasta, które bardzo szybko zostało rozbudowane w stylu barokowym. Dzisiaj można podziwiać wiele jego zabytków, odbudowanych po zniszczeniach II wojny światowej.
 

Wśród całej ich wielości symbolem miasta stał się kościół Frauenkirche usytuowany na Neumarkt (Nowym Rynku), który zawalił się pod wpływem bombardowań aliantów. Władze NRD zostawiły ruiny nietkniętymi jako ostrzeżenie przeciwko wojnie a zarazem symbol pokoju, po zjednoczeniu w 1989 roku z inicjatywy mieszkańców rozpoczęto prace nad jego odbudową. 






Zbiórki na ten cel prowadzono w całym kraju. Z datków społeczeństwa pokryto 2/3 kosztów. Szacuje się, że około połowy materiałów, które wykorzystano do odbudowy świątyni stanowiły wojenne rumowiska. 











Krzyż dziś wieńczący kopułę kościoła nosi w sobie także znamię wojennej historii. Został wykonany przez Alana Smitha, złotnika z Londynu, którego ojciec był pilotem jednego z samolotów bombardujących Drezno. 







Najsłynniejszą dzielnicą Drezna, obleganą przez turystów jest Wewnętrzne Stare Miasto. Granice tegoż, od strony Łaby tworzą tzw. Tarasy Bruela, saskiego ministra, który w Polsce cieszył się złą sławą. Od wschodniej części tarasów widać potężny budynek dawnej zbrojowni określany mianem Albertinum. Aktualnie znajduje się tutaj muzeum sztuki gromadzące min. obrazy twórców od XIX w. poczynając. 



Usytuowana na przeciwległym krańcu katedra Św. Trójcy kryje kryptę władców Saksonii. Nieco dalej usytuowano plac Teatralny, który wieńczą budynek Opery i pałac Zwinger. 





 

Ten ostatni nie jest ani typowym zamkiem ani pałacem. To jedyny w swoim rodzaju kompleks bogato rzeźbionych pawilonów, bram, fontann. Usytuowano tu Muzeum Porcelany, Galerię Starych Mistrzów, Salon Matematyczno-Fizyczny. 







Przepiękny XVIII w. porcelanowy bukiet znajdujący się w muzeum porcelany.  






Na terenie Wewnętrznego Starego Miasta znajduje się też  zamek rezydencyjny (na jego północnej ścianie namalowano kilkudziesięciometrowy pochód władców Saksoni).






Wewnątrz budynku usytuowano sporo obiektów muzealnych min. zbrojownię, Komnatę Turecką, Gabinet numizmatyczny czy też Nowe Sklepienie Zielone.
W miejscu tym można spędzić cały dzień...




 
Z mojego pokoju hotelowego rozpościerał się tez widok na usytuowany obok kościół św. Krzyża. Historia tegoż sięga aż do1215  r. Kościół był jednak wielokrotnie niszczony, trawiony przez pożary. Wzniesiony ponownie w latach 1765–1792 pod nazwą Kreuzkirche w stylu późnego baroku i wczesnego klasycyzmu. Jest największym kościołem w mieście pełniąc funkcję największej sali koncertowej. To tutaj koncertuje chór chłopięcy „Dresdner Kreuzchor“.   

 
Stare Miasto nie może się poszczycić wieloma zabytkami, ale warto udać się do Grossem Garten – jednego z większych parków w Dreźnie. Znajduje się tutaj, aktualnie restaurowana najstarsza barokowa budowla pałacowa Drezna powstała w XVII w. Oryginalne barokowe rzeźby prezentowane są również wewnątrz pałacu. Na pozostawionym celowo w nieodbudowanym stanie piętrze odbywają się koncerty.  





Obok pałacyku usytuowany jest niewielki bar, w którym można popróbować typowych saksońskich specjałów (naprawdę smacznych). Funkcjonuje też kolejka wąskotorowa, która dociera w różne strony parku min. drezdeńskiego ZOO. 




Neustadt, usytuowany po drugiej stronie Łaby, to podobno miks tradycji i nowoczesności. Jego południowa część to stare kamienice i pałace. Znajduje się tutaj min. Pałac Japoński, w którym usytuowano Muzeum Etnograficzne i Muzeum Historii Naturalnej. Tam też można zobaczyć słynny posąg Złotego Jeźdźca czyli pozłacany pomnik Augusta II Mocnego. Dalej tej dzielnicy nie zwiedzałem z powodu braku czasu. A jest tu naprawdę sporo ciekawych miejsc. 
Generalnie rzecz ujmując - Drezna nie da się opisać w kilku zdaniach. Tutaj trzeba przyjechać i samemu zobaczyć tę Florencję Północy. 
Po kilkudniowym pobycie w tym mieście ruszyliśmy w stronę pobliskiego, bo oddalonego zaledwie 15 km. Pillnitz.