Już od przylotu zaskakiwało mnie tutaj generalnie wszystko.
Wybrzeże z charakterystycznym białym i czarnym kolorem plaży ....

dzikie klify, raj dla ptactwa
ale i księżycowy krajobraz
a wśród wszechobecnych skałek, wydawałoby się, że na pustkowiu stoi Hvalsneskirkja church.
w innym, nieodległym miejscu, gorące źródła, gejzery
które kraj wykorzystuje jako tanią energię geotermalną do ogrzewania mieszkań.
na zdjęciu - Gunnuhver
Jak na początek objazdu, wrażeń wystarczyło.... A przecież przede mną jeszcze sporo do zobaczenia....