czwartek, 14 stycznia 2016

Robin Hood's Bay

Niedaleko od Yorku, kilka mil od Whitby, znajduje się niewielka wioska rybacka.

Jej nazwa pochodzi od legendarnej postaci - Robin Hooda. Legenda wspomina, iż ten napotykał francuskich piratów, którzy przybyli tu by grabić łodzie rybackie na północno-wschodnim wybrzeżu. Piraci zostali pokonani a Robin Hood oddał łup wieśniakom, którzy nazwali swą wioskę na jego cześć - Robin Hood's Bay.



Pierwsze pisane wzmianki o Robin Hood's Bay pochodzą z  XIV w.   

 

Ludwik, hrabia Flandrii, skarżył się w liście do króla Anglii Edwarda III, iż flamandzcy rybacy wraz z ich łodziami i połowem zostali uprowadzeni i znajdują się w Robin Hood's Bay.









Robin Hood's Bay składa się z labiryntu małych uliczek. Zachowała się nawet sieć podziemnych korytarzy łączących domy. Co potwierdza, iż miasto rozwijało się min. z przemytu. Ten bowiem był bardzo rozpowszechniony na wybrzeżu Yorkshire pod koniec XVIII w. Głównym towarem przemycanym z Holandii czy Francji była herbata, gin, rum, brandy, tytoń.





Wiele dzisiejszych domów w Robin Hood's Bay powstało pomiędzy 1650 a 1750 rokiem.. 













W XIX w. głównym zajęciem mieszkańców było rybołówstwo, które z czasem zaczęło podupadać. Aktualnie większość dochodów pochodzi z turystyki.






Baza turystyczna jest nieźle rozbudowana. Sporo jest nie tylko miejsc noclegowych ale i pubów.
Sam przyjechałem tutaj bardziej z ciekawości, jak wygląda miasteczko Robin Hooda i nie żałuję.







Robin Hood's Bay jest zbudowany w szczelinie pomiędzy dwoma stromymi skałami. Domy zostały zbudowane głównie z piaskowca a dachy pokryte czerwoną dachówką. Główna ulica schodzi ze szczytu klifu i dociera do piaszczystej plaży przez brukowaną pochylnię.






Miasteczko jest senne, ciche i w swej prostocie po prostu - piękne. A ceny ? Też b. przystępne. 
Warto więc tutaj zalukać. Polecam.