wtorek, 17 maja 2016

Kuramaguchi, Nara, Inari…



Tak jak zaplanowaliśmy – dzień zwiedzania rozpoczęliśmy od kompleksu Roygen-in Temple. Z Kyoto Station wyjechaliśmy pociągiem do Kuramaguchi Station.  
 

 Stąd przespacerowaliśmy się do, utworzonej w 1502 r. buddyjskiej świątyni, słynącej z ogrodu zen. Dokładniej – jest tutaj pięć typów japońskich ogrodów spośród których najsłynniejszy jest ogród Isshidan, stworzony z kamieni i mchu. 





 



Dla przeciętnego turysty Roygen-in Temple kojarzy się przede wszystkim ze wspomnianym ogrodem.












 Dla Japończyków miejsce to jest ważne też z innego powodu. To tutaj znajduje się mauzoleum kilku cesarzy. Ich połączone groby są znane jako "Seven Imperial Tombs". Pochowani są tu cesarze: Uda, Kazan, Ichijo, Go-Suzaku, Go-Reizei, Go-Sanjo i Horikawa.





 



Po zwiedzeniu tego miejsca, oraz kilku innych małych świątynek pojechaliśmy do Nary, pierwszej stolicy Japonii.








Nie ukrywam, że się trochę zawiodłem brakiem castla, bo zrekonstruowana w 2010 r. część kompleksu pałacowego z salę tronową, główną bramą oraz fragmentem ogrodu to wciąż nie całość... Aktualnie Nara to, generalnie rzecz ujmując, jedno wielkie zagłębie świątyń. Stąd, podobnie jak w Kioto, zdecydowaliśmy się ich zwiedzić tylko kilka.



Z Nara Station udaliśmy się w kierunku Todai-ji. Jest to największy budynek sakralny na świecie. Obiekt został zbudowany w VIII w. lecz, z powodu wewnętrznych tarć, popadł w ruinę. Na początku XVIII w. został odbudowany, ale w zmniejszonych o 1/3 gabarytach.
Obecny budynek ma 57 m długości oraz 50 m szerokości.





 W środku znajduje się niemal 15-metrowa statua Buddy Vairocana przez Japończyków określany mianem Buddy Daibutsu.





dłoń Buddy w skali 1x1




Pindola





















 







Spacerując między „dzikimi” sarenkami



















 luknęliśmy na następny obiekt – Kasuga Taisha - chram shintoistyczny, zbudowany w VIII w. Jego wyjątkowość polega na zapoczątkowaniu nowego stylu w architekturze japońskiej zwanego kasuga-zukuri.



Do chramu prowadzi droga przy której, po obu jej bokach, usytuowano około tysiąca kamiennych latarni wotywnych. W samej świątyni umieszczono ponad tysiąc wiszących latarń.





 







Symbolem Kasuga są oswojone jelenie i sarny, swobodnie chodzące po przylegającym do chramu parku. W tradycji shintō uważane są za posłańców bogów.










Potem udaliśmy się w miejsce, gdzie trudno spotkać większą grupę turystów – do Shin-Yakushi-ji Temple. Dla mnie był to najciekawszy obiekt w Nara. Znajduje się tutaj posąg Buddy, którego chroni 12 Niebiańskich Generałów.







 Rzeźby te są najstarszymi w Japonii - pochodzą z VIII w. Do ich konserwacji nie użyto jakiegokolwiek lakieru czy farby.




 Choć miejsce jest oddalone od głównych szlaków wycieczkowych – warto tu zajrzeć. 











 

W drodze powrotnej zajrzeliśmy do parku


















 a potem dotarliśmy do Inari. Wg mitologii Inari to patron biznesu ale też kami ryżu i sake. 







Tutaj obejrzeliśmy chram Fushimi Inari-taisha. 







 


 Chram usytuowany jest u podnóża góry zwanej Inari (233 m npm). 

           







 Stworzono tutaj szlak liczący 4 km. na którym ustawiono tysiące małych kapliczek, które  połączone ścieżkami tysięcy, stojących blisko siebie, torii tworzą coś w rodzaju tunelu.















Osobiście przebyłem połowę tej trasy…












Jak na jeden dzień – miałem dość tych atrakcji…