niedziela, 22 maja 2016

My last day in Japan - ostatni dzień w Japonii




Ostatni dzień w Japonii spędziliśmy w Kioto. Na początek udaliśmy się do miejsca obleganego przez turystów – Kinkaku-ji tzw. Świątynię Złotego Pawilonu. Pierwotny budynek Kinkaku-ji powstał w XIV w. jako prywatna willa shoguna Yoshimitsu Ashikagi. Jego syn przekształcił obiekt w buddyjską świątynię szkoły Rinzai.Obecny budynek pochodzi z 1955 r. Płatkami złota pokryty został dopiero w 1987 r.












Sama świątynia położona jest na terenie parku nad stawem Kyoko-chi. Przyznam, że nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Więcej – pobyt tutaj traktowałem w kategoriach straconego czasu, niestety…









 




Kolejnym miejscem był Gion.




 Samo miejsce sięga czasów średniowiecza, jakkolwiek obecna dzielnica Kioto została współcześnie odtworzona na potrzeby turystów i pobliskiego sanktuarium Gion Shrine.



 To tutaj znajduje się jedna z najbardziej ekskluzywnych i najbardziej znanych w Japonii dzielnicy gejsz a raczej geiko.















Gion Shrine pochodzi z VII w. Poświęcony jest Susanoo, jednemu w większych bogów w mitologii japońskiej. W całej Japonii występuje około 3000 kapliczek poświęconych temu bóstwu.







 
















 

















 

Następnym obiektem była Kiyomizu-dera Temple, buddyjski kompleks położony u zbocza góry Otowa. Jego pełna nazwa brzmi Otowa-san Kiyomizu-dera, co oznacza „świątynię czystej wody góry Otowa”.







Świątynia położona jest w malowniczej okolicy. U stóp głównego pawilonu znajduje się wodospad Otowa no taki. Jego spadająca woda jest podzielona na trzy strumienie. Uważa się, że picie wody z każdego z nich przynosi inną korzyść: długowieczność, sukcesy w nauce, szczęście w miłości.








                             Pić jednak można tylko z jednego…


















mój mały bohater - samodzielnie wszedł na sam szczyt, gdzie usadowiono świątynię.




















Stąd skierowaliśmy się w kierunku Nijo Castle.




Obiekt powstał w XVII w. na potrzeby rodu Tokugawa min. z fragmentów Fushimi Castle.  Z tego zamku pochodzi główna wieża i Karamon.




Od 1868 r. pałac stał się własnością cesarską. i został uznany wolnostojący pałac. Z dachu obiektu zdjęto malwy – herb Tokugawa i usadowiono chryzantemy – symbol cesarstwa.  W 1939 roku pałac został przekazany do miasta Kioto i otwarty dla publiczności.
Wnętrza zamku wykorzystano w amerykańskim filmie „Shogun”.






Po obejrzeniu wnętrz pałacu pochodziliśmy po dworskim ogrodzie.



























Następnie udaliśmy się na dworzec kolejowy by wrócić do Tokio. Po zameldowaniu się w hotelu, który nie był opatrzony żadnym anglojęzycznym określeniem w pobliskiej knajpce coś przekąsiliśmy i wykonaliśmy ostatni wieczorny spacer
 
































Następnego dnia opuściliśmy Japonię, ale już teraz wiem, że znowu tu przylecimy bo naprawdę warto!